Pani Matylda szła do pracy. Była to jej trzecia praca w życiu, bo głupcy, którzy nie poznali się na jej zdolnościach w poprzednich miejscach, wyrzucili ją na zbity pysk. Jak psa. Więc szła, zdeterminowana i pewna siebie, ubrana w sklepie z ciuchami na wagę, w którym ceny nie przekraczają ośmiu złotych i dziewięćdziesięciu dziewięciu
Trending Articles
More Pages to Explore .....